Młode jagody, ulegają u kresu, słońce zdmuchuje, ześłonione w skupienie. Przyciskam język do słodyczy, jak brzask inny na horyzoncie. Skrzypni substancjami echa wiary, które w dół zlecą, albo powstaną jak czarodziej.
Powiedz, kto jest tym, który beztroskę, przetrzyma się jak pieśń?
- Bolesław Leśmian